Chevy G20 Van. Nic nie zastąpi pojemności

0 Comments

Widzieliście kiedyś amerykańską odmianę Żuka? Oto i ona. Chevrolet G 20 Van. Pierwszy samochód tej serii zbudowano w roku 1970. Do dziś jest to jeden z najbardziej uniwersalnych samochodów za wielką wodą. Obecnie produkowany model nazywa się wprawdzie Astro, ale w porównaniu z pierwowzorem G 20 zmieniła się tylko jego oprawa. Ogólna koncepcja pozostała bez zmian. W zależności od wersji można w nim wozić cement, ludzi, mieszkać, czy ciągnąć przyczepy. 

 

Zapraszamy do przeczytania tego artykułu, który ukazał się mniej więcej 10 lat temu w magazynie Auto po gwarancji. Udało nam się opublikować ten tekst dzięki pomocy autora Jacka Ambrozika – aktualnie www.noweauto.com.pl oraz pomocy forumowiczów glapsona i Bartka V8 z www.flamingwheels.pl. Kolejne artykuły z Auta po gwarancji są w przygotowaniu.

 

1987 Chevrolet G20

1987 Chevrolet G20

1987 Chevrolet G20

1987 Chevrolet G20

 

W Polsce G 20 to niestety tylko drogie hobby. Auto jest oczywiście bardzo użyteczne i dosyć trwałe tyle, że jego utrzymanie dużo kosztuje. Być może z tego względu „dzieci-kwiaty” wolały jeździć Volkswagenem ogórkiem.

Właściciel żółtego furgonu pracuje na stacji tankowania gazu, a zatem przynajmniej jeden problem ma jakby z głowy. Dla pewności kupił sobie jeszcze „zwyczajny” samochód, a zatem to onm rządzi swoim Chevym, a nie Chevy nim. Choć w swoim czasie różnie bywało…

„Było to kilka lat temu. Zbliżał się Nowy Rok. Wracałem właśnie do domu, kiedy na nierówności odpadło mi przednie koło. Moja wina. Mogłem wcześniej wymienić górną gałkę wahacza lub bardziej uważnie patrzeć na drogę. Zamówione części przyszły akurat w Sylwestra, a ponieważ potrzebowałem auta, podjąłem wyzwanie i walczyłem tak gdzieś do piątej po południu na deszczu. Do tej pory mam uraz. Do dziurawej ulicy, bo przecież nie do auta”.

Pierwszy właściciel Chevyego w Polsce kupił go na zasadzie impulsu. W szkołach marketingu uczą, że w taki sposób kupuje się rzeczy w cenie do 2,99 zł, ale jak widać są wyjątki. Od tej pory pojazd obraca się cały czas w kręgu trzech znajomych. Goście go najwyraźniej polubili, bo nic nie wskazuje na to, żeby mieli się go pozbyć.

Auto zostało wyprodukowane w roku 1987 w wersji 5,7 litra. W warunkach amerykańskich to idealne połączenie, gwarantujące wystarczającą dynamikę. Niezależnie od obciążenia jedynym ograniczeniem są przepisy drogowe i humor lokalnego szeryfa, a nie zadyszka jakiegoś badziewia pod maską. Nasze realia wydają takim konstrukcjom surowy „wyrok” – gaz. Sama idea nie jest oczywiście szkodliwa. Jeżeli jednak przeróbki dokonuje się w sposób amatorski konsekwencje są opłakane, a oszczędności nie widać.

„Kupiłem go z założoną instalacją. Dość szybko okazało się, że lepiej wykonał bym ją samodzielnie. Już po kilku tysiącach kilometrów Chevy stracił moc, pojawiły się trudności z rozruchem. Dobrze, że dało się jakoś dojechać do mechanika. Ten od razu wiedział w czym problem. Co więcej – dość szybko się z tym uporał. Szybko nie znaczy oczywiście tanio. Po pierwsze trzeba było zdjąć i zregenerować obie głowice, bo wypaliło gniazda. Po drugie – przerobić mieszalnik i wyregulować instalację LPG tak, aby można było dalej jeździć bez szkody dla silnika. Praktyka pokazała, że jest to możliwe, choć do ideału jeszcze daleko. Teraz auto jeździ jako tako. Jak się rozpędzi, to już ciągnie, ale jedziesz setką i potrzebujesz wyprzedzić TIR-a – mogą być pewne problemy. Wtedy lepiej przełączyć na benzynę, szybko załatwić sprawę i potem znowu przełączyć na gaz. Ustąpiły natomiast wszelkie problemy ze zużyciem silnika, które ewidentnie wynikały ze złego składu mieszanki lub jej niewłaściwego podawania”.

1987 Chevrolet G20

1987 Chevrolet G20

1987 Chevrolet G20

1987 Chevrolet G20

 

Wniosek jest prosty – 5,7 litra Chevroleta będzie jeździć na gazie, tyle że trzeba wiedzieć jak go podłączyć. Ponoć można nawet sprowadzić z USA oryginalny mieszalnik, na którym całość będzie chodziła najlepiej, przy jednoczesnym niewielkim, ok. 5–10 procentowym ubytku mocy.

A teraz kilka praktycznych informacji dla tych, którym się wydaje, że jeżdżąc delikatnie na gazie będą jeździli ekonomicznie. Otóż podczas zwyczajnej eksploatacji Chevy potrzebuje do dwudziestu litrów benzyny. Gazu w takich samych warunkach potrzebuje od 25 do 28 litrów. Można oczywiście zakładać, że osoba wyspecjalizowana w montażu instalacji LPG do aut z USA uzyska lepszy wynik, tyle że i tak cudów się tu spodziewać nie należy. Humor poprawia objętość butli – wchodzi do niej spokojnie jakieś 115 litrów.

G 20, to po pierwsze oryginalny, ponadczasowy design oraz duża precyzja wykonania nadwozia. Wszystko do siebie pasuje, a karoseria choć w tej wersji blaszana ,robi wewnątrz dość przyjemne wrażenie. Nie dudni tak jak w Żuku, nie skrzypi, jednym słowem – klasa.

„Kiedyś G 20 stanął za pickupem znajomego. Gość dla hecy cofnął. Ponieważ miał hak, przypadkowo wczepił się pod zderzak. Auta nie mogły się rozdzielić. Tamten rura do przodu, palące się gumy, ten do tyłu i też. Dopiero kiedy Pickup wjechał na krawężnik, jakoś puściło. Do tej pory jest ślad – G 20 pod rejestracją ma lekkie wgięcie”.

Fabrycznie samochód posiada bardzo wydajne ogrzewanie. W przypadku vanów czy półciężarówek jest z tym jak wiecie zawsze problem, ale tutaj – jeżeli wszystko działa – może być naprawdę ciepło nie tylko za kierownicą, ale także z tyłu. Użytkownicy korzystają z tego na wiele sposobów.

„Niestety, w myśl porzekadła "żarło, żarło i zdechło" pewnego dnia nagrzewnica zaczęła przeciekać. Podczas naprawy udało się ją nie tylko uszczelnić ale przy okazji spieprzyć i teraz ledwo, ledwo chucha”.

Fabrycznie nowego Chevyego zdobią pokaźne chromowane lusterka. Niestety – jednocześnie dodatkowo go poszerzają. Czasem nawet za bardzo. Właśnie dlatego trzeba było zamówić lusterka nowe. Żeby było taniej, wybrano coś z oferty amerykańskich zamienników. Jak się okazuje za oceanem robi się zarówno dobre jak i nienajlepsze rzeczy. Nowe lusterka były ładne tylko przez jakiś czas, a potem wypadły w nich dziury. W tych miejscach już nie rdzewieją.

 

Tagi: , , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *