Renegade Trailhawk test

Jeep Renegade Trailhawk – TEST

0 Comments

Jeep Renagade jest najmniejszym modelem w rodzinie Jeep’a, który powstał w amerykańsko-włoskiej współpracy w ramach Fiat Chrysler Automobiles.

Auto zawiera myśl technologiczną z USA i włoskie silniki. Dodatkowo produkcję zlokalizowano w Włoszech w zakładzie SATA w Melf , równolegle zaoferowano jego technologicznego bliźniaka – Fiata 500 X. Przez kilkaset kilometrów miałem przyjemność testować najmocniejszy model w wersji Trailhawk dzięki uprzejmości Voyager Club Poznań.

Trochę historii

Premiera Renegade’a odbyła się na salonie samochodowym w Genewie na początku 2014 roku. Auto powstało w celu zapewnienia możliwości konkurowania z rywalami typu Skoda Yeti, Nissan Juke, Mini Countryman, Opel Mokka, Suzuki SX4 S-Cross czy Volkswagen Tiguan. Oferując podobnej wielkości nadwozie i ekonomiczne silniki w Jeep’ie postawiono na możliwość zakupu wersji pozwalającej na bezstresowe użytkowania auta w terenie, a tym celu zaoferowano podwyższone wersje 4×4 wyposażone w sprawny napęd 4×4.

Nadwozie i wnętrze auta

Z zewnątrz Jeep ma dwa oblicza, jedno zbliżone do klasycznego – kanciasty bok i pionowo opadający tył, drugi to przód…. Z jednej strony grill nawiązujący do Wranglera, z drugiej strony napompowany przedni pas…. W zależności od koloru przód powoduje różne odczucia. Na szczęście zarówno kąt natarcia jak i zejścia pozwala testowanej wersji na spokojne pokonywanie terenu. Prześwit wynoszący 21 cm stawia go na czele w/w konkurencji. Płaska maska, zbliżona do pionu przednia szyba dobrze sprawdzają się w terenie i nawiązują do klasycznych terenówek. Zarówno nadkola jak i progi chronione są plastikowymi nakładkami, pod podłogą znajdziemy porządne osłony silnika i baku.

Wymiary nadwozia to 424/181/169 cm (dł/szer/wys), stawia to Jeep’a w klasie terenowych kompaktów. Pokryte skórą fotele zapewniają dobre trzymanie i wygodna jazdę, zarówno z przodu jak i z tyłu mamy sporo przestrzeni na nogi i nad głową. Widoczność do przodu i na boki jest dobra, nieco gorzej jest z widocznością do tyłu, dość wysoko poprowadzona tylna kanapa w połączeniu z niedużymi tylnymi szybami nieco utrudnia podczas cofania kontrolowanie otoczenia za autem, pomocne są duże lusterka boczne i system informujący o przeszkodach znajdujących się za autem.

Skórzana kierownica jest przyjemna w dotyku i w testowanej wersji posiadała podgrzewanie, umiejscowione na niej sterowanie wieloma elementami wyświetlaczy i radia wydatnie ułatwia prowadzenie auta. Spory 7-calowy ekran dotykowy, służy do sterowania systemem multimedialnym, obsługa monitora jest dzięki temu prosta i nieskomplikowana. System audio posiada 6 głośników, połączenie Bluetooth Bagażnik i dwa wejścia USB. Bagażnik Jeepa Renegade oferuje 351 litrów, po złożeniu tylnej kanapy uzyskujemy 1297 litrów, jego zaletą są regularne kształty. Skórzane fotele z elektryczną regulacją, pełna elektryka, prosty w obsłudze system poręcznych pokręteł i włączników jest poręczny i ładnie skomponowany. Nad wyświetlaczem mamy napis przypominający o historii Jeepa’a – „Since 1941” sugerujący prawdziwe pochodzenie tego auta.

Stylizacja wnętrza jest przemyślana i atrakcyjna, mamy tu z przodu klasyczny uchwyt dla pasażera. Efektowne są drobiazgi: w obrotomierzu „czerwony zakres” zastąpiono rysunkiem plamy błota i półeczka po środkową konsolą, na której wytłoczono mapę pustyni Moab, miejsca kultowego dla właścicieli Jeepów. Całość uzupełniona jest szeroką gamą dodatków uprzyjemniających jazdę i podnoszących bezpieczeństwo, nie sposób wszystkiego wymienić….

Silniki i przeniesienie napędu

Testowany przeze mnie Trailhawk posiadał 2-litrowy silnik diesla MJD o mocy 170 KM przy 3750 obr/min i 350 Nm momentu obrotowego przy 1750 obr/min. zestawiony z 9-biegowym automatem. Zestaw ten pozwala na osiągnięcie 100 km/godz w około 9 sek. I zadowolił się podczas dość intensywnych prób spalaniem rzędu 7-8 l/100 km. Oferowany jest również silnik 2,0 MJD o mocy 140 KM i 1,6 MJD o mocy 120 KM. Równolegle montowane są silniki benzynowe 1.6 E-TorQ 110 KM oraz 1.4 MultiAir 140 KM i 170 KM. Są one zestawiane z różnymi wersjami wyposażenia i napędu. Silniki te pochodzące z Włoch cieszą się dobrą renomą i stosunkowo korzystnym spalaniem. Najsłabsza wersja benzynowa korzysta z pięciobiegowej skrzyni, mocniejsze wersje korzystają z 6-biegowowej skrzyni mechanicznej lub dwusprzęgłowej DDCT. Flagowe modele wykorzystują 9-cio biegową skrzynię automatyczną ZF. W kwestii napędu do wyboru mamy napęd przedni lub 4×4. W wersji 2WD prześwit wynosi zadowalające 175 mm. W wersjach z napędem 4×4 rośnie on do 198 lub 210 mm w topowej wersji Trailhawk. Układ przeniesienia napędu w uboższej wersji to Jeep Active Drive, który współpracuje z napedem Jeep Select-Terrain. W tej opcji można wybrać jeden z czterech trybów: auto, błoto, śnieg i szutr. Najbardziej zaawansowana technologicznie wersja napędu to Jeep Activ Drive Low, wzbogacona dodatkowo o tryb przygotowany do jazdy po skałach. Jest tu także blokada mechanizmu różnicowego oraz system wspomagający zjazd ze stromego wzniesienia. Więcej napiszę w wrażeniach z jazdy.

Zawieszenie, hamulce

Niezależne przednie i tylne zawieszenie oparte na kolumnach McPhersona jest sprężyste i komfortowe. Auto bardzo dobrze trzyma się jezdni i jest odporne na kołysanie na nierównościach. Podczas pokonywania tras po drogach utwardzonych odczujemy lekką wrażliwość na boczny wiatr, jednak prędkości do 140 km/godz nie generują nerwowości kierowcy bądź układu kierowniczego. Zawieszenie pracuje cicho a układ kierowniczy nie przenosi drgań na kierownicę, dodatkowo doskonale sprawdza się w terenie pozwalając na dynamiczną jazdę po leśnych duktach. Hamulce wspomagane systemami elektronicznymi (hamulec pomocniczy jest elektryczny) bardzo sprawnie zatrzymują auto o masie około 1,45 tony. Jeep nie nurkuje, ABS działa przewidywalnie, można spokojnie trzymać się wybranego toru jazdy.

Wrażenia z jazdy

Pierwsze kilkadziesiąt kilometrów przyszło mi pokonać w piątkowych popołudniowych korkach na trasie Poznań – Piła…. Autko fajnie wybiera dziury, ale dzięki sporej wysokości (169 cm) wiemy, że jest to terenówka (albo tak daje się odczuć). Automatyczna skrzynia posiada 9 przełożeń i przy spokojnej jeździe obrotomierz jest bardzo „statyczny” i oscyluje w okolicach 1500 obr/min. . Dzięki temu spalanie specjalnie nie szokuje, na trasie wahało się między 5,5 a 8 l/100 km po energicznych wyprzedzaniach. Jedna rzecz wbrew innym mnie cieszy…… Diesel jest słyszalny w całym zakresie obrotów, ale nie jest drażliwy dla ucha, nawet sympatycznie „gada” nie nużąc go.

Kolejnego dnia jeździłem kilka godzin po terenie Nadleśnictwa Durowo, miałem okazję pojeździć po błocie (szlaki zrywkowe biegnące przez podmokłą łąkę), po piaszczystych i błotnistych drogach, tych równych i mniej równych. Zagłębiłem się również w wąskie dukty „na końcu świata”…. Powiem tak, wygląd sugeruje auto typu „fun car”, ale to właśnie leśne drogi są naturalnym środowiskiem tego „baby Jeep’a”…. Zwrotny, porządne kąty natarcia i zejścia, całkiem przyzwoicie zabezpieczone nadwozie, nakładki plastikowe na progach i nadkolach zabezpieczające przed uderzeniami wyrzucanych kamieni, błota czy żwiru, wszystko to razem pozwala na swobodną jazdę w warunkach terenowych. Pomaga w tym sprawny automat i szybko działający napęd 4×4. Praktycznie nie było potrzeby używania programów: Sand, Mud czy Rock, choć oczywiście nie omieszkałem ich użyć.

Prześwit całkiem satysfakcjonujący, należy pamiętać, że jeździłem na oponach zimowych. W wnętrzu jedna rzecz bardzo mnie cieszyła: łatwość obsługi wszelkich udogodnień, szybko wpadające w rękę pokrętła, prosty wybór wszelkich funkcji i ustawień (wciskam i mam), obsługa radia, tempomatu, komputera itp. umieszczona w wielofunkcyjnej kierownicy ułatwia obsługę. Wiele gniazdek (w tym 220V), USB itd., elektrycznie regulowane fotele w połączeniu z podgrzewaniem (również kierownicy) daje poczucie luksusu w nadwoziu o nieco ekstrawaganckiej stylizacji. Dużym plusem jest również dobra praca zawieszenia podczas jazdy po leśnych drogach, mało które nierówności wybijają Jeep’a z rytmu, jazda po wybojach z prędkością 60-70 km/godz nie generuje podskoków, bujania czy innych wstrząsów. Przyśpieszenie do 100 km/godz to około 9s, miejsca z przodu całkiem sporo. Spalanie – nie zerowałem średniej z około 1000 km, na początku było 8,3. Po moim jeżdżeniu spadło do 8,1; od około 7 l przy prędkościach zgodnych z przepisami po 10 podczas jazdy w terenie. Generalnie jak na 170 KM całkiem akceptowalnie. Oczywiście przewyższa to dane z folderu, ale które auto pali zgodnie z obietnicami?

Oprócz momentu ruszenia całkiem sympatycznie wkręca się, 9 biegów w automacie powoduje, że często je przerzuca, ale bez wpływu na płynność jazdy. Naprawdę dobre hamulce, choć elektroniczny hamulec postojowy wymaga dobrej pamięci i przyzwyczajenia. Widoczność do tyłu w lusterkach OK, „przez plecy” średnia. Przy takim napakowaniu elektroniką można było podłączyć kamerę cofania, w razie potrzeby czujnik cofania daje znać o przeszkodach. Całkiem przyzwoity prześwit zarówno poprzeczny jak i wzdłużny. Jedna wada: plastikowe osłony progów założone są w taki sposób, że błoto gromadzi się między nimi a progami i może mieć przy dłuższym użytkowaniu negatywny skutek….

Wady i zalety

Zalety:
+ zwrotność,
+ dobre parametry terenowe,
+ doświetlanie poboczy przy skręcaniu,
+ łatwa obsługa wszystkich włączników i pokręteł,
+ wyposażenie,
+ żwawy silnik, efektywna skrzynia biegów i napęd 4×4,
+ akceptowalne spalanie,
+ osłony podwozia (nie z plastiku).

Wady:
– ekstrawaganckie nadwozie ( w sumie swoisty przód nie do każdego trafiający),
– cena,
– wspomniane nakładki progów,
– średnie wyciszenie komory silnikowej, widoczność do tyłu,
– niskoprofilowe ogumienie,
– średni wykrzyż,
– niezbyt wysoki skok zawieszenia.

Podsumowanie

Sprawdza tu się stara zasada: „nie osądzaj po wyglądzie”…… Wygląd nadwozia sugeruje wspomniany wcześniej „fun car”, jednak to wbrew pozorom jazda w terenie jest bardziej przypisana temu „Baby Jeep” niż odległe podróże na autostradach. Auto poradzi sobie i tu, ale czyni to z obowiązku, nie z przekonania.

Zdecydowanie prędzej widzę go w mieście, dobry start na światłach, zwrotność, pomocna w korkach funkcja „start – stop” pozwalająca oszczędzać paliwo. Nienajwiększy bagażnik jest bardzo regularny i ustawny, pozycja na fotelach i tylnej kanapie dobra, jednak z tyłu zabraknie miejsca na nogi dla drągali. Należy jednak pamiętać, że dysponujemy nieco ponad 4-ema metrami długości. Napęd 4×4 dobrze sprawdza się w średnim terenie bez potrzeby korzystania z „extra” programów. Swój charakter mały Jeep jednak pokazuje w terenie, dobrze wybiera nierówności, pozwala na dynamiczną jazdę w leśnych warunkach. Automat pozwala na bezstresową jazdę na piaszczystych podjazdach bądź w błocie, kąty natarcia i zejścia pozwalają zapomnieć się na leśnej drodze. Do wyglądu można się przyzwyczaić, zwłaszcza gdy auto dzielnie sprawuje się w terenie. Wbrew opinii niektórych zastosowane obecnie włoskie silniki są pewniejsze niż niektóre montowane dawniej będące efektem nieudanego mariażu. Za 2-3 lata ocenimy bezawaryjność tego modelu, mam nadzieję, że będzie OK. Nie ukrywam, że po obniżeniu ceny byłoby to całkiem sprytne auto dla leśnika.

Zapraszam do dyskusji na forum

One Reply to “Jeep Renegade Trailhawk – TEST”

  1. Naprawdę bardzo dobrze się to czyta. Myślę, że tekst wyczerpuje temat praktycznie a sam wóz… trochę jak mydelniczka, ale to jak autor zauważył zależy od wersji kolorystycznej.Jednym może się podobać, innym nie, na pewno wyróżnia się w tłumie 🙂

Skomentuj Radek Kucharczyk Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Posts

Hot Rodding

0 Comments

Mówi się, że wyścig o to, kto jest szybszy rozpoczął…