Samochód rodem z USA – szaleństwo czy doskonały wybór ?

3 komentarze

camaro

Jak powszechnie wiadomo, motoryzacja w Stanach Zjednoczonych jest zjawiskiem, jakiego nie można zaobserwować w takiej formie na starym kontynencie.

Ktoś kiedyś powiedział: „…na całym świecie człowiek szuka różnych ułatwień, aby nie wychodzić z domu. W Ameryce zrobiono wszystko, aby nie wysiadać z auta.” Te dwa zdania definiują pewien obszar życia Amerykanów. Wiele rzeczy w USA można załatwić bez wychodzenia z samochodu. Kupić jedzenie – bez problemu, wypłacić pieniądze – nic prostszego, wysłać list – ależ bardzo proszę.

To zjawisko w pewien sposób determinuje amerykańskie podejście do motoryzacji. Teraz porównajmy to z naszymi europejskimi samochodami. Małe, ciasne, sztywne, często z klekoczącym silnikiem diesla – a gdzie przyjemność z podróżowania? Gdzie poczucie, że w swoim aucie jesteśmy niemal jak w domu? Te różnice kulturowe spowodowały, że rynki motoryzacyjne USA i Europy bardzo się różnią i prawdopodobnie już nigdy nie upodobnią się do siebie. Co prawda w dzisiejszych czasach również rynek amerykański dopadł tzw. downsizing, lecz mimo to, od lat jednymi z najlepiej sprzedających się aut w USA są rdzennie amerykańskie pickupy.

W tej sytuacji nasuwa się pytanie, czy dlatego, że mieszkam w Europie muszę jeździć Volkswagenem, Oplem czy Citroenem? Oczywiście, że nie. Jak powszechnie wiadomo, rynek używanych samochodów amerykańskich w Europie jest dość obszerny. Możemy zarówno kupić auto, które już jest na Starym Kontynencie, jak i auto, które znajdziemy na jednym z amerykańskich portali ogłoszeniowych.

1990 Chrysler Town and Country
1990 Chrysler Town and Country

Czy należy się bać samochodów amerykańskich?

Nie. Niestety krążące legendy to w 99% nieprawda. Tworzą je osoby, które nigdy w życiu nie miały do czynienia z samochodem produkowanym w USA i z reguły bazują na historiach pt. „wujek brata ciotki mojego szwagra miał takie auto i…” Samochody te są z reguły niesamowicie proste w budowie i naprawdę każdy trzeźwo myślący serwisant da sobie radę z obsługą takiego auta.

Czy dużo palą?

Biorąc pod uwagę masę i pojemność silnika, nie są to duże wartości. Większość samochodów amerykańskich jest wyposażona w wolnoobrotowe silniki, które swoje maksymalne wartości mocy i momentu obrotowego osiągają już w niskich rejestrach prędkości obrotowej silnika. Co to oznacza? Żeby dynamicznie poruszać się takim samochodem, nie musimy go wkręcać na wysokie obroty, co przekłada się na spalanie. Oczywiście nie możemy wymagać żeby samochód osadzony na ramie, ważący blisko 2 tony i napędzany widlastą ósemką spalał 8 litrów benzyny w mieście, ale europejskie odpowiedniki (masy, mocy i gabarytów) również nie osiągają takich wyników.

Lincoln Town Car 91-97
Lincoln Town Car 91-97

Czy są awaryjne?

Zdecydowanie nie. Silniki amerykańskie, są jednostkami niewysilonymi. Konstrukcyjnie samochody amerykańskie są proste i solidne. Wbrew obiegowej opinii, Amerykanie cenią sobie prostotę budowy i obsługi.  Więc porównując je do popularnych europejskich samochodów i kosztów serwisowania słynnych już kół dwumasowych, pompowtryskiwaczy, turbosprężarek itp. serwis amerykańskiego samochodu to sprawy groszowe.

Czy są drogie w eksploatacji?

Zdecydowanie nie. W obecnych czasach, mamy wiele możliwości zakupu części eksploatacyjnych. Wiele rzeczy, można kupić w normalnych sklepach motoryzacyjnych czy na portalach aukcyjnych. Istnieją również polskie firmy specjalizujące się w handlu częściami do samochodów amerykańskich. Jeśli mamy więcej czasu i chcemy zaoszczędzić, możemy skorzystać z usług jednego z wielu sklepów internetowych w USA.

2000 Chevy Suburban
2000 Chevy Suburban

Co daje nam samochód amerykański?

Bezapelacyjnie daje nam pewnego rodzaju poczucie wyjątkowości na drodze. Jadąc autem „Made in USA” masz pewność że w korku nie spotkasz dziesięciu takich samych egzemplarzy.

Z pewnością daje nam komfort podróżowania. Samochody te są bardzo dobrze wygłuszone, mają bardzo wygodne i obszerne fotele, są zaprojektowane tak aby jak najbardziej uprzyjemnić nam podróżowanie. Cisza, wygoda, zapas mocy i automatyczna skrzynia biegów – wszystko dzieje się samo, a my możemy w spokoju odpocząć po trudach pracy, zakupach czy urokach rodzinnego wyjazdu. Amerykańska motoryzacja daje nam bardzo szeroki wachlarz możliwości. Od mini i mid-size vanów, przez średniej wielkości sedany, sportowe coupe, aż po full-size vany, obszerne sedany i coupe. Auta te różnią się od siebie wymiarami, rodzajem konstrukcji, silnikami, prowadzeniem i oczywiście ceną. Każdy znajdzie coś dla siebie.

Najlepszym i prostym uzasadnieniem wielu zalet amerykańskiej motoryzacji jest to zdanie: „Jeżeli czegoś w Ameryce nie ma, to znaczy, że było, ale się nie sprawdziło…” To stare porzekadło wymaga od nas tylko tego, aby je zrozumieć i korzystać z jego przesłania.

1991 GMC Vandura
1991 GMC Vandura

Zapraszam do dyskusji na forum.

Tagi: , , , ,

3 Replies to “Samochód rodem z USA – szaleństwo czy doskonały wybór ?”

  1. Przydałoby się teraz zaproponować jakieś modele samochodów z USA dla zaczynających swoją przygodę 🙂

    1. To ja proponuję Chrysler Town & Country. Tani, niezawodny, dużo cześci dostępnych od ręki i jest sporo warsztatów, które mają to auto bardzo dobrze rozpracowane. Silniki najlepiej benzynowe V.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *